Ta blogerka zrobiła sobie pełny makijaż… PODCZAS PORODU!
Na salę porodową weszła z paletą i zestawem do konturowania.
Wiele jest blogerek, które zajmują się w sieci makijażem. Ale chyba żadna nie weszła na takie wyżyny swej profesji, jak Alaha Majid.
Zobacz: Przewodnik: jak być piękną po urodzeniu dziecka
I z drugiej strony – każdego dnia kobiety rodzą dzieci, ale do tej pory nie słyszeliśmy o rodzącej, która zdecydowałaby się zabrać na salę porodową paletę 35 cieni, komplet pędzli i zestaw do konturowania twarzy.
Nawet Anna Mucha była w tej kwestii skromniejsza – do pierwszego porodu poszła z eleganckich butach i z pięknym pedicure. Palety chyba jednak nie zabrała…
– Miałam duży problem, w czym pójść do porodu. I poszłam w szpilkach. Wiedziałam, że chcę celebrować ten moment przyjścia na świat nowego człowieka. Zobaczyć matkę po raz pierwszy w barchanowej koszuli?! Jeszcze mogłoby zechcieć wrócić do czasów płodowych – wspominała swój poród Mucha.
Kobieta zapewnia, że rodziła bez znieczulenia.
Przerywałam, gdy przychodziły skurcze, a kiedy się kończyły, kontynuowałam makijaż – pisze świeżo upieczona mama.
Zobacz też: Jaki był poród księżnej Kate?
Pierwsze zdjęcia po urodzeniu różnią się zdecydowanie od tych, jakie mamy w głowie, gdy myślimy „kobieta, która urodziła”. Alaha nie jest spocona ani zmęczona. Leży z zamkniętymi oczami niczym księżniczka. Do złudzenia przypomina nam Kylie Jenner.
Ciekawe… Może ta moda zawita i do naszych porodówek?