Mama Britney Spears najwyraźniej uznała, że skoro jej córka wypiła morze frappuccino, wydała setki tysięcy kupując rajstopy kabaretki i koszulki, zakupów wystarczy.

Britney ma teraz… kieszonkowe.

Ponieważ fortuna piosenkarki maleje w zastraszającym tempie (ze 100 milionów zrobiło się „zaledwie\” 40), Lynne Spears postanowiła ograniczyć wszelkie \”zbędne wydatki\”.

Jeśli wierzyć mediom, Brit dostaje dziennie 60 dolarów. Jeśli ma jakiś szczególny wydatek, musi go uzasadnić. Jeśli jej zachowanie ulegnie poprawie, limit się zwiększy.

A mama Lynne wciąż może się poczuć jak rodzic 13-latki.

&nbsp