Cała Europa zamarła, gdy w internecie pojawiły się pierwsze informacje o tragicznych wydarzeniach w Brukseli.

Na głównym, międzynarodowym lotnisku i na stacji metra doszło deo serii wybuchów. Zginęli ludzie. Wielu jest rannych. Bruksela jest sparaliżowana.

Zajścia ze stolicy Belgii szczególnie poruszyły Michała Malitowskiego, który napisał na swoim Facebooku:

Miejsce, w którym parkuję samochód każdego tygodnia. Miejsce, w którym urodziła się moja córka. To może się przydarzyć nam wszystkim. Pozostańmy zjednoczeni.

Malitowski dodał też zdjęcia z miejsc zamachów, a także fotografię zrobioną tuż po narodzeniu córki.

Nad nimi grafikę – personalizowana francuska flaga przytula płaczącą flagę belgijską.

Zobacz: Bruksela – horror na lotnisku, wybuchy obok metra (FOTO)

Place where I park my car every week. Place where my daughter was born. It can happen to all of us. Staying United. #Belgium #Brussels #makelovenotwar

Opublikowany przez Michael Malitowski & Joanna Leunis Official Page na 22 marca 2016

Malitowski wstrząśnięty: Miejsce, w którym parkuję samochód

Malitowski wstrząśnięty: Miejsce, w którym parkuję samochód