Kilka tygodni temu internet obiegły zdjęcia zabiedzonego, umierającego z wycieńczenia chłopca, którego starszyzna plemienna skazała na śmierć za… stosowanie czarów.

Zobacz: Fernando de Jesus Diaz Beato na swoim pogrzebie… siedział na krześle!

Rodzice chłopca zostawili go na pastwę losu, ponieważ – jak orzekli starsi – dziecko ściągało nieszczęścia na dom i rodzinę.

Chłopiec umarłby, gdyby nie pomoc duńskiej wolontariuszki. Anja Loven zabrała dziecko do szpitala.

Gdy pierwszy raz wzięłam go w ramiona, nie sądziłam, że przeżyje. Każdy oddech był dla niego wyzwaniem. Nie chciałam, żeby umarł, nie mając nawet imienia. Dlatego dałam mu na imię Hope – opowiadała kobieta.

Hope przeżył, Lekarze odrobaczyli dziecko i zrobili mu transfuzję krwi.

Dziś dwulatek nie odróżnia się w grupie innych dzieci, które przebywają w sierocińcu – jego nowym domu. Czysty, zadbany, najedzony.

Uśmiechnięty.

I pomyśleć, że w takiej sytuacji jak Hope znajduje się znacznie więcej dzieci.

Szacunek dla wszystkich, którzy wyciągają do nich rękę.

Zobacz też: NASTOLATKA ZLINCZOWANA PRZEZ NAUCZYCIELKĘ, BO… [VIRAL]

Opublikowany przez Anja Ringgren Lovén na 31 styczeń 2016

Opublikowany przez Anja Ringgren Lovén na 16 marca 2016

Opublikowany przez Anja Ringgren Lovén na 16 marca 2016

This week the children had atlethics games in school and was wearing sports clothes. Hope was also looking fine in his white trousers and fine shirt 󾌰󾬓󾬔󾓭🇬

Opublikowany przez Anja Ringgren Lovén na 12 marca 2016