Maciej Stuhr potraktowany jak niemiecki kolaborant!
"Publiczność" nie dała mu spokoju?
Maciej Stuhr (40 l.) spotkał się z bardzo przykrą sytuacją. Jak donosi niezależna.pl – przeciwnicy aktora, którzy ciągle pamiętają jego kontrowersyjne wystąpienie na gali tegorocznych Orłów przeszkodzili mu podczas występu w teatrze. Przypomnijmy: aktor zażartował wtedy z katastrofy Tupolewa i Żołnierzy Wyklętych.
Zobacz więcej: Orły 2016: Maciej Stuhr robił sobie żarty z Tupolewa
Aktorzy drugiego planu to nie jest jakaś armia artystów wyklę… przeklętych. Aktor drugiego planu to nie jest ktoś, kto gdzieś tam się wałęsa… pałęta. Aktor i aktorka drugiego planu to nie jest ktoś, na czym stoi film jak na oponce… opoce. Przepraszam, bo miło być poważnie, a państwo mają… tu-polew
Występ, choć rozbawił część widowni oraz internautów, nie spodobał się niektórych ludziom związanym ze środowiskiem prawicowym. Portale doniosły, że w ostatni wtorek w Teatrze Polonia, podczas spektaklu Boska, część publiczności, gdy tylko Stuhr wyszedł na scenę zaczęła bardzo głośno klaskać, krzyczeć „brawo” i gwiżdżąc zagłuszali jego prace.
Jak twierdzą organizatorzy akcji, „wyklaskiwanie” to tradycja wyśmiewania aktorów, którzy kolaborowali z przeciwnikiem podczas wojny. Według relacji portalu niezależna.pl, część widzów przyszła na spektakl tylko i wyłącznie po to, aby wyśmiać aktora. Po „wyklaskaniu” natychmiast opuścili teatr.
Pewien uczestnik powiedział, że:
Chcieliśmy, żeby poczuł i zrozumiał, że nie zgadzamy się na żartowanie ze śmierci czy to Żołnierzy tzw. II konspiracji podziemia niepodległościowego czy niewinnych ofiar katastrofy 10 kwietnia 2010 r.
Zobacz więcej: AKTORSTWO ODZIEDZICZONE W GENACH
Portal niezależna.pl cytuje kolejną wypowiedź:
Chcieliśmy zaznaczyć, że w naszej kulturze nie wypada śmiać się z ofiar, z tych, którzy nie mogą się przed tymi żartami bronić, że w polskiej tradycji wszelkie publiczne okazywanie sympatii przez artystów agresorom – a Pan Maciej Stuhr wielokrotnie w swoich wypowiedziach zachwala np. Vladimira Putina, na „dworze” którego zwykł bywać jest źle widziane, szczególnie w kontekście ostatnich wydarzeń.
Jak to przedstawia druga strona? Otóż według Fundacji KJ Na Rzecz Kultury, która napisała w imieniu Krystyny Jandy „klaskał” i zachowywał się wulgarnie jedynie jeden starszy pan! Na profilu znanej aktorki napisano:
Zaczął klaskać jeden, bardzo starszy pan, pani Janda, która była także na scenie, zapytała tego pana czy zamierza dalej przeszkadzać, po czym publiczność wyklaskała tego pana i wygoniła go z sali. Do pana podeszli bileterzy z prośbą o opuszczenie sali, a nie ochrona, potem spektakl kontynuowano bez przeszkód.
AKTUALIZACJA
Przez swoje tłumaczenia, Krystyna Janda otrzymuje liczne pogróżki od swoich przeciwników, które zawierają liczne wulgaryzmy:
dlaczego KLAMIESZ ???STUHRA WYKLASKIWALA GRUPA LUDZI W WIEKU TWOJEJ CORKI A NIE JEDEN STARSZY PAN !!!! NA STAROSC TAK SIE NIE KLAMIE !!!!!!!!!!BEZCZELNIE BO WIDZIALO TO WIELE OSOB . PONIZASZ SIE MIERNOTO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! LEB TRZEBA BY CI OGOLIC !! A KLASKANIE BEDZIE JUZ ZAWSZE . DOSC TAKICH SZ**T JAK TY WTYK KOMUMISTYCZNYCH . (pisownia oryginalna dop. red.)
Jak zatem wygląda sytuacja? Która strona ma rację? Będziemy informować na bieżąco, tymczasem powstaje pytanie: czy aktor rzeczywiście zasłużył na takie potraktowanie?
Szanowni Państwo chcieliśmy sprostować tendencyjne doniesienia w sprawie rzekomego wyklaskania, pana Macieja Stuhra w…
Opublikowany przez Krystyna Janda na 30 marca 2016
[email protected] KLAMIESZ ???STUHRA WYKLASKIWALA GRUPA LUDZI W WIEKU TWOJEJ CORKI A NIE JEDEN STARSZY…
Opublikowany przez Krystyna Janda na 31 marca 2016