Bono (55 l.), lider legendarnego zespołu U2, skrytykował Polskę i Węgry za stosunek wobec uchodźców. Słowa padły w amerykańskim Kongresie, gdzie popularny artysta przemawiał do zgromadzonych w związku z tematem kryzysu imigracyjnego.

Zobacz więcej: Bono z flagą Solidarności na koncercie w Berlinie [VIDEO]

Słynny wokalista powiedział:

Widzieliśmy w latach 40. jakie ma to skutki. Musimy stawić czoła zagrożeniu, za jakie uważam nacjonalizm. Polska i Węgry to hipernacjonalizm.

Gwiazdor obawia się wzrostu napięć na tle etnicznym i religijnym. Martwi go również fakt „budowania murów” i zamykanie granic przed uchodźcami. Według niego, Stany Zjednoczone powinny zacząć obawiać się sytuacją w Europie, ponieważ… „Europejczycy to najbliżsi sojusznicy USA”.

Internauci zaczęli przez to drwić z wokalisty, sugerując, że… zapomniał o tym, że Europa to nie jest kraj, a kontynent. Nie może się tym sposobem wypowiadać za wszystkie kraje.

Co ciekawe, Bono zaczął chwalić politykę Angeli Merkel, twierdząc, że powinna zostać nagrodzona, ponieważ kontynuuje politykę „otwartych drzwi”, która według niego, jest „dobra dla świata”.

Zobacz więcej: Koncert U2 w metrze!

Czy według Was frontman U2 ma w tej kwestii racje?

Lider U2 Bono krytykuje Polskę i Węgry: Tam jest

Lider U2 Bono krytykuje Polskę i Węgry: Tam jest