Anders Breivik to terrorysta, który w lipcu 2011 roku zamordował 77 osób na wyspie Utoya oraz w zamachu bombowym w Oslo. Miesiąc temu oskarżył norweskie władze o „niehumanitarne traktowanie”.

Wszystko dlatego, że więzień był izolowany od reszty więźniów. Mężczyzna narzekał również na warunki panujące w ośrodku. Denerwowały go np. stare gry na Playstation, czy brak Internetu.

Zobacz więcej: Breivik pozywa Norwegię! Zarzut? „Nieludzkie warunki”

W rozprawie sąd stwierdził, że izolacja od innych więźniów łamie art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Przepis ten stanowi, że „nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu”.

Terrorysta narzekał również na kontrolę korespondencji, twierdząc w pozwie, że łamie to jego podstawowe prawa osobiste. Na szczęście sąd uznał, że 37-letni neonazista nie może dalej kontaktować się ze swoimi sympatykami rozsianymi na całym świecie.

Breivik wielokrotnie narzekał na „warunki” panujące w więzieniu.

Zobacz więcej: Czas zabijania

Niestety sąd nie wziął pod uwagi poszkodowanych w ataku terrorystycznym, którzy twierdzili, że ten proces jest absurdem. Dodatkowym zagrożeniem tego wyroku może być fakt, że może on zachęcać potencjalnych zamachowców do ataków.

Anders Breivik WYGRAŁ proces przeciwko Norwegii!