Gwiazdy podążają za modną nawet w tak przykrych sytuacjach jak czyjaś śmierć. Co się dzieje, gdy umiera ktoś znany? Prócz wielu pośmiertnych zachwytów, komplementów i tytułów, pojawiają się twitterowe żale. Wydaje się, że gwiazdy większej i mniejszej sławy czują się w obowiązku do skomentowania czyjejś śmierci.
Zobacz: TMZ: Tydzień przed śmiercią Prince przedawkował narkotyki
Tak oczywiście było w przypadku Prince’a. Gdy 57-letni mężczyzna został znaleziony martwy w swoim domu i informacja dostała się do mediów, Twitter i Instagram zalały żale i kondolencje. Rozpaczała nawet Kylie Jenner, która zapewne wcześniej wpisała w Google pseudonim artysty.
Shelie E. jest byłą narzeczoną muzyka. Poznali się w 1978 roku. Kobieta opublikowała następujący wpis na swoim Twitterze:
Moje serce jest złamane. Nie ma słów, które opisałyby to, co czuję. Kocham Cię.
Jak sądzicie, ile w tych Twittach jest żalu, a ile pokazówki?
Zobacz: ŚWIAT INSTAGRAMA ŻEGNA PRINCE’A TAGIEM #WEARSOMETHINGPURPLE
My heart is broken. There are no words.
I love you!— SheilaEdrummer (@SheilaEdrummer) 21 kwietnia 2016