Krystyna Pawłowicz (64 l.), to kontrowersyjna posłanka Prawa i Sprawiedliwości, która jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polityków w Polsce. Znana jest również ze swojego ciętego języka oraz opinii, które wywołują burzę wśród Internautów.

Zobacz też: Krystyna Pawłowicz ostro komentuje wypowiedź Bono z U2 o Polsce

Według Super Ekspresu razem nie wytrzymała kolejnego, oszczerczego artykułu na swój temat i… pozwała Tomasza Lisa. Wszystko dlatego, że tydzień temu w magazynie Newsweek, w którym dziennikarz pracuje jako naczelny, pojawił się o niej artykuł.

W tekście przepytywano znajomych posłanki o jej przeszłość. Ton artykułu nie spodobał się samej Pawłowicz, a szczególnie fragmenty o jej zażyłości z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.

Ponadto jeden z fragmentów podobno bardzo zezłościł posłankę:

Nigdy nie wyszła za mąż, nie ma dzieci. Podobno dlatego, że w młodości przeżyła miłosne rozczarowanie. Warszawscy znajomi opowiadają, że jeszcze jako studentka miała narzeczonego, chłopaka z dobrego domu. Mieli brać ślub, ale zaprotestowali jego rodzice. Nie chcieli, by syn związał się z dziewczyną z niebogatego domu.

Zobacz też: Krystyna Pawłowicz: Feministki zawsze walczyły z prawami natury i Panem Bogiem

Super Ekspres stwierdza, że przez te słowa posłanka pozwała Lisa na kwotę 40 tysięcy złotych! W artykule czytamy:

Już w przeszłości „Newsweek” w ramach uprawianego przemysłu pogardy poświęcał mi swoją kłamliwą uwagę. Ukazywały się na mój temat paszkwile, ale wtedy wszyscy mi mówili, żeby sprawą się nie zajmować, zgodnie z powiedzeniem, żeby gówna nie ruszać.

Ale kiedy ostatnio napisano mój obelżywy życiorys, przyprawiono mi gębę, przyrównano do zwierząt, postanowiłam zareagować. Są tam kłamliwe historie na temat mojego życia prywatnego, zmyślone fragmenty dotyczące moich osobistych spraw.

Zobacz też: Czy wierzyć politykom?

Okazuje się jednak, że Pawłowicz równie krytycznie skomentowała artykuł w SE. Zasugerowała przy tym, że jest on zmanipulowany przez dziennikarza:

Pan Redaktor Sylwester RUSZKIEWICZ z Super Expressu z 3-4 zdaniowej mojej wypowiedzi,o którą mnie wczoraj poprosił „wyprodukował” dziś – jak zawsze w SE – relację kłamliwą,uzupełnioną przez niego jego własnymi sugestiami i insynuacjami.

Jak myślicie, gdzie leży prawda? Czy posłanka powinna bronić w ten sposób swojej prywatności?

Krystyna Pawłowicz pozywa Tomasza Lisa? Poszło o... miłosną historię!