Gdy Robert Lewandowski wylądował w Arłamowie, przywitał go tłum fanów. Ci czekali na uścisk dłoni czy autograf, niestety zostali kompletnie zignorowani. Na negatywne komentarze nie trzeba było długo czekać. Jednak „Lewy” obrywa całkowicie niesłusznie.

Zobacz: Anna Lewandowska POGODZIŁA Sarę i Marinę?

W najnowszym wydaniu magazynu Flesz przeczytamy, że sportowiec jest niesamowicie skupiony na czekających na niego meczach. Poza nimi nie widzi świata.

Wiele lat temu, mały Robert zaczął ignorować swoją mamę. Taka sytuacja zawsze miała miejsce przed rozgrywkami.

Z czasem nauczyła się [mama Roberta], że dzień czy dwa przed ważnym spotkaniem nie ma sensu zadawać synowi żadnych pytań, bo on już jest w swoi świecie i w głowie rozgrywa to, co wydarzy się na boisku – przeczytamy w magazynie.

Zobacz: ANNIE LEWANDOWSKIEJ OD DZIŚ NIKT NIE ZARZUCI BRAKU KWALIFIKACJI?

Dzięki pełnej koncentracji na grze i wytrwałości, Robert dzisiaj jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Zamyka się w sobie na kilka dni przed meczem? Co z tego, Robert ma oparcie w żonie. Anna Lewandowska też jest sportsmenką i rozumie takie sytuacje jak nikt inny.

&nbsp