Szok! Na Instagaramie żony Glika, zamiast hejtu…
Lewandowskiej by nie przepuścili.
Kariera w mediach funkcjonuje według określonych praw. Gdy zaczynasz być rozpoznawalny, wszyscy Cię wielbią, chwalą i komplementują. Wraz z Twoimi kolejnymi sukcesami, pochwały zmieniają się w hejt.
Zobacz: Robert Lewandowski pierwszy raz skomentował karnego Błaszczykowskiego
Kamil Glik i jego żona Marta nie mają statusu supergwiazd tak, jak Anna i Robert Lewandowscy czy Sara Boruc i Artur. To wyjaśnia, dlaczego pod ich wspólnymi zdjęciami nie płynie rzeka hejtu.
Wczoraj na Instagramie żony Glika pojawiło się nowe zdjęcie. Piłkarz wraz z rodziną udał się na urlop… prywatnym samolotem. Gdyby to Anna Lewandowska wrzuciła taką fotkę, hejterzy nie zostawiliby na niej suchej nitki. A co dzieje się u Glików? Pochwały i gratulacje.
Prywatny samolot, w końcu nie podpisują kontraktu z byle kim. Kamil zapracował na to sam, należy się – pisze jeden z internautów.
Prywatny ? ….zasłużony odpoczynek – dodaje kolejny.
No i brawo należy się zasłużone wakacje – czytamy dalej.
Zobacz: POLSKIE WAGS – JESSICA ZIÓŁEK, DZIEWCZYNA ARKADNIUSZA MILIKA
Takie słowa od internautów – to nie zdarza się często!