Książę Harry poddał się badaniu na obecność wirusa HIV
Test miał szczególny przebieg.
Książę Harry (31 l.) poddał się dziś badaniu na obecność wirusa HIV. Test odbywał się w nietypowych okolicznościach – członek rodziny
królewskiej pojawił się w szpitalu św. Tomasza w Londynie. Na krótko przed rozpoczęciem badania na facebookowy profil rodziny królewskiej
trafiła informacja o tym, że Haryy podda się badaniu na żywo, a jego przebieg będzie relacjonowany przez internet.
Zobacz: HIV – kto jest narażony?
W ten sposób książę chciał włączyć się do akcji propagującej badania na obecność wirusa. Chciał też przekonać ludzi, że badanie to nikogo nie
stygmatyzuje, świadczy jedynie o rozsądku pacjenta i jego odpowiedzialności.
Zanim poddał się badaniu, Harry umył ręce i przeprowadził krótką rozmowę z lekarzem. Brat księcia Williama przyznał, że jest zdenerwowany.
Badanie trwało bardzo krótko – nie jest robione z krwi żylnej, ale z tej pobieranej z palca. Pierwszy wynik pojawia się już po minucie.
Czytaj też: Książę Harry żartuje z dziecka brata
Gdyby okazało się, że wynik księcia byłby pozytywny, konieczne byłoby pobieranie krwi żylnej i kolejne badania.
Harry odetchnął jednak z ulgą – jego wynik był negatywny.
Po zakończeniu badania książę zaapelował do ludzi, by nie bali się testu:
– Geje, hetero, czarni, biali, rudzi – to nie ma znaczenia – dlaczego po prostu nie zrobicie sobie testu? – zapytał Harry.
– Nikt z nas nie powinien stać po drugiej stronie i mówić: „Ty powinieneś zrobić sobie test”, to powinno być czymś normalnym, wszyscy powinni to robić – stwierdził książę.