To, co playmate Dani Mathers zrobiła innej kobiecie, jest odrażające
Piękna tylko na zewnątrz. Szkoda.
Oto jedna z historii pokazujących, że gdy piękno zewnętrzne nie idzie w wewnętrznym, kobieta bardzo traci w oczach innych i na nic zdają się wypełnione silikonem piersi czy idealnie wytrenowana na siłowni pupa.
Zobacz koniecznie: Najgorętsze sesje polskich gwiazd w Playboyu
Dani Mathers obrzydła ludziom za sprawą jednego snapa.
Playmate 2015 roku wrzuciła na swojego Snapchata zdjęcie pokazujący kobietę w szatni. Nago. Rzecz miała miejsce w siłowni, do której regularnie chodziła Mathers. Rzeczona kobieta nie była ikoną piękna.
– Jeśli ja tego widoku nie cofnę, to wy też nie – podpisała
Myślała, że zbierze oklaski, a świat stanie po jej stronie. Na szczęście ludzie okazali więcej rozsądku, niż blond-seksbomba.
Zobacz: Co?! Dorota Wellman w Playboyu? Jest zdjęcie!
Zareagowali właściciele siłowni – Mathers ma tam teraz zakaz wstępu, a jej audycja radiowa będzie mieć nową prowadzącą. Auć.
Jej zachowanie jest odrażające i stanowi zagrożenie dla innych naszych klientów. Zlikwidowaliśmy jej kartę członkowską, nie ma też wstępu do żadnej z naszych siłowni. To nie zarządzenie, to po prostu zwykła przyzwoitość
– argumentuje LA Fitness na swoim Twitterze.
A teraz najciekawsze jest to, że Mathers – mimo przeprosin – może wylądować w sądzie, bo kobieta, której zrobiła nagie zdjęcie bez jej zgody, ma pełne prawo, by pozwać nierozsądną modelkę. I ma duże szanze na wygraną.