Gwiazdy mają swoje foszki, swoje fanaberie i zachcianki. Nie tylko te zza oceanu, polskie gwiazdy i celebryci również miewają swoje „nastroje”.

Zobacz: Kim poleciała do Paryża żeby zjeść swoje ulubione ciasto!

Jedni chcą mieć w garderobie przed koncertem sushi, inni nie lubią widoku „Kiepskich” w nadmorskim kurorcie. Na szczęście świat jest duży i sporo na nim miejsca. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wybierać lokalizacje, w których większość ludzi „ładnie pachnie”. Albo ich w ogóle nie ma.

To chyba właśnie ostatnia burza wokół wpisu Agaty Młynarskiej nakłoniła Ewę Minge do wynurzeń na temat bycia gwiazdą. A może to tylko przypadek? W każdym razie projektantka „pojechała” w swoim wpisie. Było ostro. Zobaczcie, jak zaczęła:

Wpadłam do Carrefour na zakupy ….konkretnie po żelki . Patrzę „chińskie centrum”. Lubię łazić w dziwne miejsca i zwiedzać ciekawostki. Wchodzę i widzę całkiem fajne chusty …..oglądam je i słyszę w drugim koncu sklepu

– Ty wiesz, no jestem w chińskim centrum i ty wiesz kogo tuuuuu widzę ???!!!!!! Nie zgadniesz !!!! Ewa Minge ! No mowię ci !!!! Jak żywa ! No w chińskim !!!

Patrzę w stronę megafonu a tam pan z telefonem w ręku podniecony biega od ściany do ściany …..????…
Ciekawe co by było gdyby mnie spotkał w Pekinie …???!! – żartuje Minge.

Czytaj też: Mateusz Hładki rozczarowany polskim morzem i Kiepskimi

Po czym kontynuuje:

Swoja droga współczuje wszystkim znanym osobom z powodu ich ograniczeń terytorialnych do top luksusowych miejsc gdzie bywać wypada. Ja mam to w d….e co kto myśli na mój temat ,bo jeżeli bycie na ziemi wsród normalnych ludzi i sytuacji jest beee ,a cool latać na zakupy na księżyc lub do Paryza ,bo jest sie gwiazda,to ja powtarzam od lat : gwiazda nie jestem ,zapier…….,robię zakupy i tacham siaty jak nie mam synów przy sobie . Korona mi sie nie zsuwa, bo jej nie nosze. Nie mam sztabu asystentek i podnóżków ,nie histeryzuje na scenie ,walczę o siebie i innych sama i brzydzę sie torebkami za 100 tys zł. Dlaczego? Bo to sporo węgla i chleba. Miewam zachcianki, świat nie jest mi obcy, bywam gdzie chce …od Monte Carlo po chińskie bazary. Zakupy wrzucam do dobrej fury i nie każę zdejmować butów w moim pałacu, bo go nie mam. Żyje jak chce i jak lubię a najbardziej lubię wsród normalnych, nieprzewartosciowanych ludzi ….bez zadęcia i grubego lakieru na cienkiej duszy. To pozdrawiam niedzielne z ….. Chin – napisała projektantka (pisownia oryginalna).

Czy komuś powinno się zrobić głupio?

Ewa Minge: Ja mam to w d**e co kto myśli na mój temat, bo...

Ewa Minge: Ja mam to w d**e co kto myśli na mój temat, bo...