Jak podaje TMZ, Kim Kardashian złożyła wniosek do sądu przeciw Vivid Entertainment, firmie, która zajmuje się rozpowszechnianiem jej seks-video.

W pozwie Kardashian powołuje się na „złamanie prawa do prywatności\”:

To nagranie, które zostało zrobione trzy lata temu, miało być czymś prywatnym pomiędzy mną, a moim ówczesnym chłopakiem. Jest to krzywdzące nie tylko dla mnie, ale i mojej rodziny. Pragnę pociągnąć do odpowiedzialności firmę, która rozpowszechnia to nagranie, jako że robi to bez mojej zgody.

Wiceprezes Vivid Entertainment, Steven Hirsch, jakoś nie jest tym zmartwiony. Widocznie Vivid… zdążyła już zarobić na koszty procesu i ewentualne odszkodowanie.

– Czujemy się pewni odnośnie naszej sytuacji prawnej – skomentował.