Kinga Rusin bezlitośnie rozprawia się z Renatą Kaczoruk
Zachowanie modelki w Azja Express przysporzyło jej wielu wrogów?
Od samego początku Azja Express budzi wiele kontrowersji. Zachowanie uczestników jest szeroko komentowane zarówno na forach internetowych, jak i na profilach celebrytów, którzy wzięli udział w show.
Zobacz też: Renata Kaczoruk atakuje Małgosię Rozenek-Majdan na Instagramie?
Niewątpliwie jedną z najbardziej krytykowanych zawodniczek jest Renata Kaczoruk, która w programie nie zachowuje się w porządku do innych osób.
Choć sama zainteresowana twierdziła, że jest to „wina montażu”, to wiele sytuacji pokazywało, jak zachowuje się w sytuacjach ekstremalnych.
Tymczasem Leszek Stanek, który zjawił się w studiu Dzień Dobry TVN, próbował tłumaczyć koleżankę z planu. Niestety, Kinga Rusin nie była do tego w ogóle przekonana. W programie zaatakowała Kaczoruk, twierdząc, że:
Renata to była jedyna osoba, która myślała, że przyszła do programu, żeby go wygrać. Są starzy wyjadacze, do których zaliczam sporo osób w tej grupie, i oni po prostu wiedzieli, że chodzi o to, żeby siebie sprzedać, pokazać. Można być bardziej sobą, mniej sobą, można sterować niektórymi zachowaniami, ale tak naprawdę do końca nie chodzi o to, żeby pierwszemu dobiec do mety, a Renata podeszła do tego – to jest bardzo młoda dziewczyna – jak do zajęć w-fu, że ona po prostu musi dobiec. Dziwię się, że Kuba nie powiedział Renacie, że to jest show-biznes. To jest po prostu młoda dziewczyna, trzeba było ją uświadomić.
Zobacz też: Renata Kaczoruk ponownie odpowiada hejterom na Instagramie
Stanek próbował załagodzić sytuację, twierdząc:
Pod tym względem ją podziwiam, że rzeczywiście jest zadaniowa. Myślę, że ani my, ani Kuba, nie jesteśmy od wychowywania. Tam nie chodziło o walkę i w-f, mimo moich dwóch plecaków. My mieliśmy tę świadomość, że pracujemy wszyscy albo prawie wszyscy w show-biznesie. Wiemy, czym jest kamera, wiemy, czym jest widz. Chodziło nam przede wszystkim o to, żebyśmy wrócili do Warszawy i żebyśmy mieli możliwość i przyjemność ze wspólnych spotkań. Ja mogę szczerze powiedzieć, że mam wielką przyjemność ze spotkań z moimi kolegami i koleżankami, wszystkimi.
Kinga wciąż nie była przekonana do takiej argumentacji. Co więcej, według niej:
Trochę jest tak, że niektórzy stali się bohaterami na plecach pewnych ofiar.
Zobacz też: Renata Kaczoruk odpowiada hejterom i opowiada o tym, dlaczego Kuba nie pochwala jej wyborów
Czy „Renulka” naprawdę zasłużyła na tego typu krytykę?