O tym, że Ben Stiller (50 l.) ma raka prostaty, widzowie dowiedzieli się z programu The Howard Stern Show.

Zobacz też: Ben Stiller pogruchotał dłoń

Aktor wyznał, że dowiedział się o nowotworze podczas rutynowej kontroli lekarskiej w 2014 roku. Gwiazdor powiedział, że bardzo obawiał się procesu leczenia i braku pewności „co będzie dalej”.

Na szczęście rak został szybko wykryty, więc miał dużą szansę na wyleczenie. W wywiadzie powiedział, że:

Na początku nie wiedziałem, co się stanie. Bałem się! […]. Podczas leczenia raka prostaty dzieją się różne rzeczy – nietrzymanie moczu, impotencja. To rak drugi pod względem wskaźnika śmiertelności, ale dający duże szanse na przeżycie, jeśli wykryje się go odpowiednio wcześniej.

Stiller regularnie poddaje się badaniom. Przypomniał fakt, że w 2012 roku nie wykryto mu tego guza, natomiast podczas kolejnej był już widoczny.

Aktor zwrócił również uwagę, że każdy mężczyzna po 40. roku życia powinien regularnie badać prostatę, ponieważ im wcześniej wykryty nowotwór, tym większa szansa na pokonanie choroby. Stiller wyznał również, że:

To badanie uratowało mi życie.

Zobacz też: RAK PROSTATY – POZNAJCIE 5 FAKTÓW O TYM NOWOTWORZE

W Polsce każdego roku diagnozuje się ponad 10 tysięcy mężczyzn, chorych na raka prostaty.

U Bena Stillera wykryto raka prostaty: Bałem się!

U Bena Stillera wykryto raka prostaty: Bałem się!

U Bena Stillera wykryto raka prostaty: Bałem się!