Justin Timberlake ma kłopoty – i to na własne życzenie! Muzyk znalazł się w tarapatach po tym, jak na swoim Instagramie opublikował pewne zdjęcie. O co chodzi?

Zobacz: Decyzja o rozwodzie Jessiki Biel i Justina Timberlake’a zszokowała wszystkich

Za kilka dni w Stanach Zjednoczonych odbędą się wybory prezydenckie. Wiele gwiazd i artystów włączyło się w kampanię przedwyborczą. Zrobił to również Justin. Wszystko wskazuje jednak na to, że muzyk popełnił wykroczenie! Jak to możliwe?

Otóż na zdjęciu wrzuconym przez Timberlake’a widać kartę do głosowania i pulpit maszyny do głosowania. Gwiazdor wrzucił więc do sieci fotkę stanowiska do głosowania, co – zgodnie z prawem obowiązującym w rodzinnym stanie muzyka, Tennessee, jest zabronione i karalne.

Justin podpisał swoje zdjęcie:

Czytaj też: Jessica Biel poddała się zapłodnieniu In Vitro?

Hej! Wy! Hej! TY! Właśnie przyleciałem z LA do Mephis, żeby oddać głos. Nie ma wymówek, dobrzy ludzie! – napisał Justin.

Na nieszczęście Justina Timberlake’a gubernator Bill Haslam podpisał w ubiegłym roku zakaz publikowania zdjęć i nagrań wideo z punktów do głosowania. Za złamanie obowiązującego prawa grozi do 30 dni więzienia i 50 dolarów kary. Trwa postępowanie wyjaśniające w sprawie muzyka.