Dramat, jaki przeżyła w ostatnim czasie Edyta Górniak (43 l.), mogą zrozumieć nie tylko rodzice.

Zobacz też: Edyta Górniak zasłabła na planie programu Hit, Hit, Hurra! (FOTO)

Powikłania, jakie były spowodowane zapalaniem wyrostka robaczkowego, mogły zagrozić życiu dwunastoletniego Allana Krupy.

Piosenkarka w ostatnim wywiadzie dla tabloidu Fakt wyznała, że wyzdrowienie swojego synka uważa za cud. Podziękowała przy tym mediom, które wstrzymały się z negatywnymi artykułami na temat jej życia prywatnego:

Byłam bardzo wzruszona tym, że czułam takie wsparcie dziennikarzy też. Dlatego podziękowałam też dziennikarzom, bo to był taki czas kiedy można było drwić, trochę dokuczać. Poznałam taką bardzo ludzką stronę mediów i bardzo za to dziękuję.

Zobacz też: Dariusz K. skazany na 7 lat więzienia!

I dalej:

To jest taki moment, że człowiek sobie uświadamia, że nasze dzieci nie należą do nas, należą do Boga. Ja musiałam być przygotowana na wszystko, bo to lekarze mi powiedzieli wprost.

Kiedy zapytano ją o to, skąd wzięła siłę, odpowiedziała:

Prawdę mówiąc, najwięcej z modlitwy. W takich momentach zawsze staram się czuć Boga w sercu. Jak są takie momenty, sprawdziany wytrwałości, cierpliwości, odporności, siły, miłości matczynej to są takie momenty, kiedy czuje się Boga bardziej niż w jakichkolwiek innych momentach. To, że lekarze uratowali organizm Allana z tego ciężkiego zakażenia, które jest zagrożeniem dla życia, to ja to biorę jako dowód wielkiej miłości Bożej, że te modlitwy zostały wysłuchane.

Zobacz też: Allan Krupa wrócił do domu! Komu dziękuje Edyta Górniak?

Cieszymy się z powrotu do zdrowia synka artystki!

Szczere wyznanie Edyty Górniak o chorobie syna: To był cud

Szczere wyznanie Edyty Górniak o chorobie syna: To był cud

Szczere wyznanie Edyty Górniak o chorobie syna: To był cud