Od kilku dni kobiety Donalda Trumpa – głównie jego żona, Melania Trump oraz córka, Ivanka Trump, znajdują się pod obstrzałem paparazzi.

Wczoraj Melania wybrała się z synem Barronem Trumpem na lunch do jednej z modnych nowojorskich restauracji. Od razu otoczył ją tłumek gapiów, jak spod ziemi wyrosła też ekipa fotoreporterów. Podczas gdy Melania jadła pizzę, ochrona – bezskutecznie – próbowała chronić resztek jej prywatności.

To słowo panie mogą na jakiś czas skreśli ze swoich słowników.

Tak jak Melania, tak samo Ivanka może teraz liczyć na ciągłą eskortę paparazzi.

Fotoreporterzy towarzyszyli córce prezydenta – elekta, gdy wychodziła z apartamentu. Ubrana w czarno-białą sukienkę i szpilki Ivanka Trump jechała do pracy.

Zobacz też: Ivanka Trump przyszła na wywiad w bransoletce za 10 tysięcy dolarów i jest burza

Akurat po nie nie widać, by obecność fotoreporterów męczyła ją lub irytowała.

Na razie Ivanka rozdaje uśmiechy.

Czy teraz to ona będzie ikoną stylu dla Amerykanek?

Ivanka Trump, córka prezydenta, idzie do pracy (FOTO)

Ivanka Trump, córka prezydenta, idzie do pracy (FOTO)

Ivanka Trump, córka prezydenta, idzie do pracy (FOTO)

Ivanka Trump, córka prezydenta, idzie do pracy (FOTO)

Ivanka Trump, córka prezydenta, idzie do pracy (FOTO)