Filip Chajzer (40 l.) świętował w miniony weekend 40. urodziny.

Dziennikarz bawił się w gronie przyjaciół na prywatnej imprezie. Dziś okazało się, że dobry humor podczas imprezy popsuł gwieździe TVN paparazzo Super Expressu.

Wkurzony Chajzer nie przebierał dziś w słowach, gdy na swoim Facebooku wygarniał taboidowi:

Największa drukowana szmato w historii druku (Gutenberg – 1455) „gazeto” superexpress – zaczął dziennikarz.

Po tym jak nieudolnie postanowiliście mi dosrać wysyłając na PRYWATNĄ IMPREZĘ URODZINOWĄ swoją wesz z aparatem, teraz ja dosram wam. I waszej wszy – pisze wyraźnie zdenerwowany jubilat.

Wesz stała, marzła i czekała na mniejszą bądź większa kompromitację. Nie udało się. Napocić musiał się zatem karaluch przy wysmażeniu kompromitującego „artykułu”. Czytam więc: „Tak się bawi bogata warszawka”. To teraz ja. Tak prywatnie bawią się wspaniali ludzie, których kocham i szanuję. Bogatej warszawki poszukajcie we własnych dupach. To moja rodzina i przyjaciele, wara wam od nich. W tym roku patriotycznie wybrałem styl urodzin nawiązujący do tradycji staropolskiej a staropolski zwyczaj mówi – jeśli Cię donosicielska wszo nie zapraszali z aparatem na prywatną uroczystość to spi—laj w podskokach. Bez aparatu na wódkę zapraszam zawsze co by kolega nam nie marzł.

Z koleżeńskim pozdrowieniem, wasz Filip – napisał dziennikarz.

Po czym dodał:

Ps. Tak, wam też wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. W prezencie zdjęcie, bo te wasze kompletnie bez sensu i dołączył zdjęcie z imprezy.

Wściekły Chajzer do Super Expressu: Teraz ja do*ram wam (Facebook)