Oto prawdziwy, SZOKUJĄCY powód, dla którego Kim odchodzi od męża
Nie chodzi o zdradę, pieniądze ani seks.
Mimo wspólnej świątecznej fotki z mężem i dziećmi, Kim Kardashian nie zmienia planów. Jak pisze Life&Style, celebrytka podjęła już ostateczną decyzję. Chce się rozwieść z Kanye Westem. Raper mógłby teraz stawać na rzęsach, a Kim i tak nie zmieni zdania. Stało się bowiem coś, co ostatecznie przekonało Kim, że z tym mężczyzną dłużej być nie może. O co chodzi?
Nie, Kim nie zarzuca Kanye zdrady. Nie podejrzewa go – co jest tak częste w show-biznesie – o romanse. Nie ma mu też za złe tego, że kiepsko sobie radzi z finansami. Kim świetnie to ogarnia i dobrze zarządza biznesem. Kim wyprowadziło z równowagi coś zupełnie innego.
Ostatnie zachowanie Kanye to cios dla marki Kim Kardashian. To uderzenie w jej biznes – mówi informator magazynu.
Jest gotowa na rozwód.
Policzkiem dla Kim było spotkanie Kanye z Donaldem Trumpem. Otwarta polityczna deklaracja rapera nie wpłynęła dobrze na wizerunek całego klanu Kardashianów. W momencie nagonki na prezydenta – elekta obściskiwanie się z nim rujnuje wizerunek marki Kim i jej reszty rodziny.
Tymczasem Kanye odkrył w sobie artystę. Nic nowego – powiecie. Niezupełnie. Kanye, przyjaciel Trumpa, mówi znajomym, że jest następcą Pablo Picasso. Odkąd wyszedł ze szpitala, wciąż maluje.
Myśli, że sprzeda swoje obrazy za ciężkie miliony – mówi osoba z otoczenia rapera.
Kanye wie, że rozstanie z Kim odbije się na jego finansach, dlatego już kombinuje, jak się zabezpieczyć.
Chce wrócić do Nowego Jorku, szuka apartamentu – mówi informator.
Wygląda na to, że Kim i Kanye łączył głównie biznes. Kiedy on wszedł jej w drogę i zaczął krzyżować jej plany, Kim postanowiła go odsunąć.
To chyba wystarczająca nauczka dla wszystkich, którzy pomyśleliby o tym, by skalać gniazdo Kardashianów. Oni wybaczą wszystko, ale nie psucie wizerunku.