P.Diddy ma głowę do interesów. Dorobił się majatku wartego 350 milionów dolarów. Teraz otwiera kolejny biznes. Pijane gwiazdy będą mogły u niego wynająć kierowcę, który odwiezie je do domu.

W Hollywood gdzie co krok jest jakaś impreza to złoty interes. Zwłaszcza, że policja lubi polować na sławy na rauszu. Przykład Lindsay Lohan czy Paris Hilton daje do myślenia.

Teraz dyskretny szofer zabierze klienta z lokalu i odstawi pod drzwi domu. Nie będzie mandatu, nie będzie skandalu w mediach. Choć na to ostatnie znajdą się z pewnością inne sposoby.