Paulla: Nie ukrywam, że się poprawiam
Ale... "Nie mam biustu poprawionego, nie robię nic z pupą..."
Paulina Ignasiak występująca pod scenicznym pseudonimem Paulla w show-biznesie pojawiła się kilka lat temu.
Zobacz: Tak wygląda relaks w wydaniu Paulli (FOTO)
Początkowo porównywano ją do Edyty Górniak – głos Paulli wielu osobom przypominał głos divy, porównywanie obu piosenkarek było nieuniknione.
Ostatnio Paulla próbowała swych sił w preselekcjach do tegorocznej Eurowizji. W rozmowie z Wideoportalem wokalistka stwierdziła, że nie jest divą, tylko prostą dziewczyną z małej miejscowości. Odpowiedziała też na pytania dotyczące zabiegów, jakim się poddała, by poprawić wygląd:
– Mamy w show-biznesie dużo kobiet i celebrytek, które sobie poprawiały dużo więcej ode mnie i nie wiem, z czego to wynika, że się o nich nie mówi – zaczęła Paulla. – Są też takie, które się nie przyznają do tego. Ja nie poprawiałam sobie więcej niż te dziewczyny, które się wychwala i o których się mówi pozytywnie. Nie ukrywam, że się poprawiam, więc nie jestem hipokrytką – podkreśliła piosenkarka.
– Nie mam biustu poprawionego, nie robię nic z pupą. Stosuję jakieś zabiegi na zmarszczki mimiczne i tak dalej, więc nie mam przesadnie napompowanych ust (…), staram się wszystko z umiarem. Uważam, że wszystko jest dla ludzi, że medycyna estetyczna też jest dla ludzi, tylko trzeba wiedzieć, jak z niej korzystać – mówi Ignasiak.
Czytaj: Paula Ignasiak: Moja pupa – moja sprawa (FOTO)
Piosenkarka nie ukrywa, że jakiś czas temu wpadła w pułapkę nadmiernego poprawiania urody:
– Były takie momenty, że lekarze, którzy o mnie dbali niekoniecznie wiedzieli, w jaki sposób się mną zaopiekować i były takie momenty, że rzeczywiście to było przedobrzone w drugą stronę i nie wyglądało to dobrze – wspomina Paulla.
– Nie mam sztabu ludzi, którzy o mnie dbają. Raczej sama się ubieram, sama się maluję – kończy Paulla.