Jamie Spears chyba poszedł po rozum do głowy. Krążą słuchy, że tato Britney planuje zabrać ją do domu rodzinnego w stanie Louisiana.

Rodzic martwi się, że w Kalifornii nie może kontrolować „złych wpływów\”. Zamierza również zwrócić się do sądu o specjalne orzeczenie mówiące, że Brit nie może przebywać w klubach, kupować i zażywać narkotyków, a także widywać się z Adnanem Ghalibem.

Prawda jest taka, że od kiedy tato przejął ster, Brit ma się lepiej, a przynajmniej sprawia takie wrażenie. Mimo to nie chce wracać do domu.