Tu nie chodzi o jakiegoś przypadkowego dzieciaka. Mowa o 12-letnim synu P. Diddiego. Justin Combs, bo tak nazywa się chłopiec, miał nietypową przyjemność obserwowania, jak pewna pani wykonuje przed nim erotyczny taniec.

Kiedyś dzieciaki w jego wieku bawiły się żółwiami Ninja, a ich jedynym dylematem był wybór pomiędzy soczkiem bananowym a pomarańczowym. Tańce tego typu przychodziły później, najczęściej też towarzyszyły im drinki. Chyba niewielka cena za to, aby popatrzeć, jak spodnie nabite cellulitem kołyszą się 5 cm od ciebie? W zasadzie za to płacą faceci…

Poniżej zdjęcia małego Combsa, cieszącego się właśnie takim widokiem:

Foto 1
Foto 2
Foto 3
Foto 4