Tomek Lubert, obecnie członek zespołu Video, a kiedyś Virgin, udzielił wywiadu portalowi onet.pl. Do przewidzenia było to, że niejedno pytanie padnie na temat Dody.

Muzyk nie żałuje, że rozwiązał zespół, gdy był tak bardzo popularny. Teraz pracuje mu się o wiele lepiej.

– Może i zabrzmi to dziwnie, ale pieniądze to naprawdę nie wszystko. O wiele cenniejsza jest możliwość budzenia się rano bez bycia wkurzonym na kogoś czy na coś. Wreszcie znów zacząłem się uśmiechać, spotykać z kolegami, którzy przestali na mnie patrzeć przez pryzmat grania w tym szalenie ważnym zespole.

Wierzy jednak, że w końcu nowy zespół się wybił. Ale jak pierwszy raz o nim wspomniano? Oczywiście w kontekście Dody. Jej pseudonim pojawia się również w najnowszej piosence Video (\”Czy Majdan puści szmatę?\”).

– Jestem świadom tego, że dziennikarze muszą na pewne rzeczy naciskać, zwłaszcza że wokół naszego rozstania narosło wiele niejasności – mówi o byłej współpracowniczce. – Na szczęście im dłużej Video działa na rynku, tych rzadziej te kwestie są poruszane. Widać, też mamy coś do zaprezentowania.

Lubert, który \”spontanicznie\” umieścił na płycie fragment rozmów z imprezy (ktoś krzyczy tam \”j**** Dodę!\” i podobno \”nie należy doszukiwać się w tym podtekstów\”), uważa, że żadnego konfliktu między nimi tak naprawdę nie było.

– Całą sprawę tzw. wojny między mną a Dorotą wywołały media. Oczywiście nie kończy się zespołu, gdy jest wszystko dobrze. Ale nie było między nami żadnych kłótni – co najwyżej drobne konflikty, które narastały. I to właśnie dlatego powiedziałem \”dziękuję\”, zawiesiłem działalność zespołu i zacząłem robić swoje. Niech każde z nas idzie teraz własną drogą.

Nie sposób jednak zapomnieć słów typu \”jej IQ jest równie prawdziwe co biust\”.

– A czy nie powiedziałem prawdy? Nikomu jednak nie mówiłem o naszych prywatnych sprawach. Media zrobiły sobie z tej sprawy niezłą pożywkę. Właściwie to się tego spodziewałem. Wiadomo, że Doda jest osobą kontrowersyjną, a po tych wydarzeniach nieraz pokazywała swoją prawdziwą twarz, potwierdzając te słowa.