Czy Wodecki był złym ojcem?
"Chętnie sięga do kieszeni. Płaci, nawet nie pyta za co.\"
Kiedy człowiek dojrzewa, zaczyna analizować swoje życie. Czasami po cichu, czasami na łamach prasy kolorowej. Tak jak Zbigniew Wodecki, który w rozmowie z magazynem Świat i ludzie wyznał, że w młodości popełnił wiele błędów wychowawczych wobec trójki swoich pociech – Kasi, Joanny i Pawła, dziś już dorosłych.
– Dzieci sobie zdecydowanie odpuściłem – przyznaje. – Musiałem walczyć pazurami, by utrzymać się na powierzchni. Bardzo tego żałuję.
Dzisiaj stara się to rekompensować pieniędzmi.
– Chętnie sięga do kieszeni. Płaci, nawet nie pyta za co – mówi znajomy artysty. – Dopóki ojciec daje koncerty i występuje w telewizyjnych show, niczego im nie zabraknie. Żyją tak od lat i wszystkim jest z tym dobrze.
A od kiedy urodziła się wnuczka, konto majętnego dziadka jest do dyspozycji syna i synowej – mają własną kartę i spokojnie mogą korzystać ze zgromadzonych na nim pieniędzy.
– Jestem w stanie kupić i dać im wszystko. Odrabiam stracony czas – zapewnia.