Wyobraźcie sobie świat, w którym Paris Hilton jest szarą myszką, która nosa nie wysuwa ze swojej kryjówki.
Są blogerzy, którzy taką wizję mają przed oczyma…

Uwierzcie, albo i nie, ale to się dzieje naprawdę. Istnieją już strony plotkarskie, które odżegnują się od tematów związanych z Paris Hilton. To już chyba daje jakiś obraz jej wybryków, które – co tu dużo mówić – w pewnym momencie mogą się przejeść.

Dlatego też chcą walczyć z dziedziczką tak, jak mogą.

Zamieszczają ogłoszenia mówiące, że użytkownik wkroczył na strefę wolną od Paris: You Have Entered a Paris-Free Zone!

Poniżej widnieje często blada fotografia:

Jak myślicie ta akcja ma jakieś szanse powodzenia?

My bardzo byśmy sobie tego życzyli, ale tak się składa, że jesteśmy realistami.