To juz chyba definitywny koniec przyjaźni Jaya Z i Kanye Westa. Choć w przeszłości ich relacje były często wystawiane na próbę, nigdy jeszcze nie było tak źle. Mówiąc wprost – beznadziejnie.

Kimye nigdy nie pokłóciliby się o to, co Bey i Jay Z

Jak pamiętacie, pod koniec 2016 roku West, który potem tłumaczył się przemęczeniem, wystosował pod adresem Jaya Z i jego żony tyradę pełną oskarżeń i żali. West wytykał Jay’owi, że ten odciął się od niego. Wypominał Beyonce, że zachowuje się jak diva. Wygarnął, że małżonkowie nie zaprosili nigdy do swego domu Westa ani jego rodziny.

I właśnie to, że Kanye włączył do swej „litanii” Beyonce, niesamowicie wkurzyło Jaya Z. Dziś raper po raz pierwszy otwarcie mówi o swoim nastawieniu do Westa i podkreśla, że jeszcze nigdy nie był na niego tak wściekły.

Mąż Beyonce dodał, że jego kłótnie z Westem nie były kiedyś niczym rzadkim, jednak zawsze pamiętał o granicy. Tym razem było inaczej – West przekroczył granicę wywołując rodzinę Jaya Z. A tego milioner nie daruje.

Ten film ukazuje, w którym momencie rozeszły się drogi Jaya Z i Kanye Westa

– To jest problem. To jest wielki problem – podkreślił Jay Z.

Na koniec rozmowy Jay Z dodał, że Kanye wie, jak bardzo jego były przyjaciel jest wkurzony i nic nie zapowiada tego, by ich relacje miały się poprawić.

Tak więc, Kim, zapomnij o herbatce u Bee.