/ 07.04.2008 /
Tomasz Kammel na Balu Dziennikarza pojawił się co prawda sam, ale na samotność w tańcu i przy stole narzekać nie mógł.
Dziennikarz, który po czasie telewizyjnego bezrobocia powrócił do dawnego zajęcia, balował z żoną prezesa TVP, Andrzeja Urbańskiego.
Biedak starał się, jak mógł. W ruch poszły nie tylko ręce i nogi, ale i cała mimika twarzy. Bogactwo ruchu i ekspresji.
Po tańcu zmęczony usiadł obok pracodawcy. Czyżby wysiłek się opłacił? Chyba tak, bo od stołu odszedł z uśmiechem. Krzywym, ale jednak.