Laureatka tegorocznego Oskara za rolę królowej Elżbiety II Helen Mirren, lub jak kto woli Ilyena Vasilievna Mironova, zdradziła, że pod suknią od Christiana Lacroix nie miała nic.

Odbierając nagrodę stała na scenie bez majtek. Kreacja była uszyta dokładnie na nią i nie potrzebowała już nic więcej.

61-letnia gwiazda przyznała, że suknię uważa za dzieło sztuki, które nie potrzebuje dodatków. Jak powiedziała Była zrobiona specjalnie dla mnie, więc nie potrzebowałam żadnej bielizny.

Z zachwytu nad swoim strojem, aż zapłakała. Naszym zdaniem powinnien zostać sporządzony jakiś wyjątkowy wpis z tej okazji w Akademii Filmowej 😉 Ciekawe, co by się stało, gdyby sukienka jej się podwinęła.