Nie, to nie Britney Spears, nie jedna z Olsenek, nie Sienna Miller.

Są takie gwiazdy, od których nie wymagamy bycia modnymi, zawsze nienagannie ubranymi i uczesanymi. Na przykład Lily Allen.

Piosenkarka rozjaśniła swoje czarne włosy, ku rozpaczy wielu, a na czerwonym dywanie pojawiła się w sukience, która przypominała szkolny, brzydki fartuszek.

\"lily\"lily

\"lily