/ 17.04.2008 /
Niedawno świat obiegła wiadomość, że seks taśma Marilyn Monroe znalazła nabywcę. Razem z nią w sieci pojawiły się już rzekome „przecieki\”.
Po internecie krąży stare wideo, na którym widać rzekomą scenę seksu z udziałem aktorki.
Jest na tyle niewyraźne, że można wziąć blondynkę, która w nim występuje, za MM. I wielu z tego korzysta twierdząc, że to właśnie ten tajemniczy materiał.
Naszym zdaniem mało prawdopodobne, aby kobieta na zdjęciach była Marilyn – w tamtych czasach wiele dziewcząt czesało się i malowało podobnie.