Niedawna hospitalizacja Jessiki Simpson miała miejsce rzekomo z powodu infekcji nerki. Piosenkarka została szybko zwolniona do domu i świat o całej sprawie zapomniał.

Jeden z zachodnich portali donosi, że to nie sama nerka była przyczyną – to kilka miesięcy ostrego picia do spółki z Tonym Romo.

Infekcja nerki była tylko jedną ze szkód, jakich się nabawiła – gwiazda miała ostre zapalenie pęcherza i dróg moczowych.

Według źródła Jessica prosiła też o test ciążowy.

„Była kłębkiem nerwów. Okres spóźniał jej się o trzy tygodnie i była święcie przekonana, że jest w ciąży. Była bardzo przestraszona i wyczerpana\” – podaje źródło.

Nie wiadomo, ile w tym prawdy. Papa Joe skutecznie zakamufluje wszystkie fakty. Z jednej strony wypowiedzi anonimowych źródeł należy traktować z przymrużeniem oka. Z drugiej – ileż to razy już się przekonaliśmy, że w Hollywood możliwe jest absolutnie wszystko…