/ 19.04.2008 /
Tilda Swinton, szkocka aktorka, która zasłynęła niedawno z niecodziennego związku-trójkąta z dwoma panami (jeden z nich jest „ojcem dzieci\”, drugi wypełnia obowiązki w łóżku), wyznała, jak chciałaby umrzeć, a raczej co powinno stać się z jej ciałem po śmierci.
I wcale nie są to życzenia dotyczące spokojnego odejścia z tego świata.
– Chciałabym być ubrana bardzo elegancko, w wielką, kwiecistą szyfonową suknię, rozciągniętą niczym żagiel, tak, by ptaki mogły mnie rozdziobać – powiedziała.
Alfred Hitchcock byłby zachwycony.