Sobotnia stłuczka nie była jedynym samochodowym incydentem, jaki spotkał Justynę Steczkowską.

Fakt donosi, że piosenkarka zapłaciła też za parking (2,4 na godzinę to chyba niezbyt duży wydatek dla gwiazdy) i wdała się w sprzeczkę z policjantami, bo okazało się że nie ma przy sobie ubezpieczenia OC.

Efekt był taki, że Steczkowska wróciła do domu taksówką.

Mandatu nie przyjęła – twierdzi, że był on nieuzasadniony, bo ubezpieczenie miała, ale nie przy sobie.