Kelis została zatrzymana przez policję za obrażanie prostytutek. A przynajmniej tak jej się wydawało. Krewką artystkę poniosło, kiedy zobaczyła kobiety pracujące w najstarszym zawodzie świata. Rzuciła w ich kierunku parę rasistowskich uwag, a potem rzuciła się na dwie z nich z pięściami.

Tyle, że były to policjantki w przebraniu. W pobliżu nocnych klubów w South Beach w Miami przeprowadzały tajną operację. Ich plan wziął w łeb przez napad furii Kelis. Piosenkarka w areszcie spędziła kilka godzin, wyszła po zapłaceniu 1,5 tysiąca dolarów kaucji.

Wokalistka odmówiła udzielenia komentarza do tej wpadki.

Oj, Kelis powinna teraz uważać na drogówkę. Możliwe, że policja będzie chciała się zemścić.