Nie spodziewaliśmy się, że Weronika Marczuk zgodzi się na rozmowę z Super Expressem, w dodatku w tak delikatnej sprawie, jak jej przeszłość.

Jakiś czas temu pisano o tym, że była żona Cezarego Pazury tańczyła w nocnym klubie.

Ona sama przyznaje dziś, że owszem, pracowała w podobnym miejscu, ale „nie były to tańce erotyczne, tylko występy grupy baletowej\”.

Tak jest. Panowie nocami też łykają trochę kultury.