Specjaliści od finansów Britney wyliczyli, że gwiazda od lutego 2007 straciła taką fortunę. 61 milionów dolarów poszło na szalone zakupy, imprezy, lekarzy i „przyjaciół\”. Tak jak chociażby menadżer Sam Lufti.

Jak podaje jeden z amerykańskich portali, aż 50 milionów Brit straciła z powodu … nicnierobienia. Dokładnie tak. Nie promowała płyty, nie koncertowała. Gdyby podjęła taki wysiłek jej konto wyglądałoby zupełnie inaczej.

Teraz, gdy kasę trzyma tatuś niekontrolowany wyciek gotówki się skończył. Na szczęście dla samej Spears.