36-letnia piękność, modelka Naomi Campbell, stale boi się, ilekroć przychodzi jej postawić stopę na wybiegu. 21 lat pracy w tym fachu wcale jej z tego nie wyleczyło.

– Kiedy tylko wchodzę na wybieg, zamieniam się w kłębek nerwów. Myślę sobie wtedy: „muszę pokazywać, to, tamto. Pracuję dla projektanta. Nie jestem tutaj, żeby pokazywać siebie.\” – wyznała modelka.

Zaznacza jednak, że te motyle w brzuchu są właśnie sekretem jej sukcesu. I obiecuje, że w dniu, kiedy ustąpią, rzuci modeling na dobre.

– Po 21 latach wciąż jestem niezwykle nerwowa. Kiedy wreszcie będę umiała się opanować, będę musiała to rzucić, bo nerwowość mi pomaga – pcha mnie ku najlepszemu.

Aaaach! Czy to przez te nerwy obrywa się asystentkom?