Jakiś czas temu Britney znalazła się w niezłych tarapatach. Z załamania nerwowego pomógł jej wyjść ojciec – Jamie. Zajął się wtedy finansami córki oraz jej dwoma synkami. Ojcowska ręka dobrze zrobiła frywolnej Britney. Wróciła do medialnego obiegu dzięki uczestnictwu w telewizyjnym show, który okazał się hitem. A co najważniejsze – znów zajrzała do studia nagrań.

Kiedy jednak tatuś zajmował się córeczką, cierpiała na tym jego praca (i bieżące dochody). Stąd wniosek o wypłacenie rekompensaty panu Spears, którą zasądził wymiar sprawiedliwości.

Dziwny to ojciec, przyznacie, który za wychowanie córki (spóźnione, bądź co bądź) żąda kasy. Chyba że robią to tylko po to, aby świat nie zapomniał o latorośli klanu Spearsów.