Dziennikarze programu Happy hour zapytali Anję Rubik, gwiazdę światowych wybiegów, co lubi jeść, gdy jest w Polsce.

Kiedy mam przyjechać, moja mama dzwoni i pyta, co mi ugotować. Mówię wtedy: bigos, zalewajkę, buraczki! Uwielbiam polską kuchnię i kiedy jestem w domu, pozwalam sobie na rozpustę – przyznaje się Anja.

Ale to rozpasanie nie trwa długo. Jeśli na przykład modelka spędza u nas 6 dni, to smakołyki podjada przez pierwsze trzy. Potem musi spalać kalorie. Ale jak sama mówi, nasze jedzenie nie wpływa na jej sylwetkę degradująco.

Ono nie jest dla mnie tuczące. Wyjątkowo szybko je spalam – chwali się modelka.

No tak, jeśli na przykład zjada 100 gramów bigosu, a następnego dnia 100 gramów zalewajki, to chyba faktycznie nie ma problemów, żeby to spalić.