Kiedy pojawiły się informacje o tym, że galę Wiktorów poprowadzi sama Ania Mucha, zaroiło się od plotek. Czy będzie miała tak cięty język, jak kiedyś w Gdyni? Czy olśni nas swym amerykańskim wyglądem? (Mucha siedzi teraz przecież w Stanach, gdzie w szkole Lee Strasberga uczy się aktorstwa).
Tymczasem w sobotni wieczór nastąpiła klapa totalna.
Jedyne, czym Mucha zaintrygowała, to pytanie – od czego ona tak spuchła? Ania, która na gali Wiktorów ciągle się przebierała, wyglądała tak, jakby nie mogła znaleźć dla siebie odpowiedniej sukienki. Wszystkie kiecki bezlitośnie obnażały tęgie ramiona i szeroką kibić panny Muchy. Dziewczyna Kuby W. wyglądała fatalnie!
A na domiar złego w Stanach jej dowcip (przez wielu i tak kwestionowany) stępił się zupełnie. Szymon Hołownia współprowadzący galę przegadał ją i zgasił. Tak, że oprócz kilku fasonów sukienek, Ania nie miała nic do pokazania.
Ciekawe od czego jej się tak zrobiło? Może od amerykańskiej diety?