Do boju Polacy, do boju
Nie bójmy się suchostoju

Skąd w piosence Ędwarda Ąckiego słowo „suchostój\” i jak to się ma do piłki nożnej?

Pewnie nijak, bo najwyraźniej Szymon Majewski wrzucił ten wyraz dla hecy i szukając rymu.

Sam przyznał kiedyś w wywiadzie dla Głosu Wielkopolskiego, że ostatnio jest to jego ulubione słowo.

– To straszna, neurologiczna przypadłość, która polega na trwającej tygodniami, permanentnej erekcji. Poznałem to słowo, kiedy moja mama przyszła ze szpitala i powiedziała, że przywieźli pacjenta z takim schorzeniem. Suchostojem nazywamy sytuację w programie, kiedy jest niby fajnie, ale jednak słabo. Gdy czujemy, że coś nie styka, mówimy sobie z Michałem Zielińskim z kabaretu, że jest suchostój – wyjaśnia prowadzący.

– Natręctwa słowne towarzyszą mi od dzieciństwa! Jako dziecko miałem fazy, i to nie po alkoholu, że potrafiłem śmiać się przez parę dni ze słowa piwniczanka – dodaje.

Teraz można kiwnąć, powiedzieć: \”acha\” i szukać związków suchostoju z futbolem. Pewnie się znajdą.

\"Ędward

\"Ędward