Ostatnio wspominaliśmy o opinii, jaką wygłosił były chłopak Gosi Andrzejewicz, Adam Konkol z grupy Łzy. Szczegóły tutaj. Oczywiście Fakt skupił sie na sprawie dziewictwa piosenkarki.

Adam się wściekł – nie takie słowa padły z jego ust. W związku z tym opublikował oświadczenie, w którym pisze:

Dziennik Fakt po raz kolejny pokazał swoja klasę publikując moje rzekome wypowiedzi, których nigdy z moich ust nie usłyszeli. Owszem, zostałem niedawno zapytany o Gosię Andrzejewicz, ale tylko w aspekcie artystycznym i wyłącznie w tej kwestii się wypowiedziałem. Wszystkie sprawy damsko-męskie poruszone w artykule, którego stałem się mimowolnym bohaterem, a właściwie jego czarnym charakterem, są wyssane z palca i nigdy nie padły z moich ust. Błyskotliwa pani z Faktu poinformowała mnie, że na mieście krążą plotki o moim związku z Gosią. I na tym właśnie polega siła Faktu, a w istocie jego słabość, bo często kompromitują się publikując podobne sensacje. Opierają się w większości przypadków na plotkach i pogłoskach, które opisują w wygodny dla siebie sposób. Tak też stało się tym razem, nad czym bardzo ubolewam, bo z Gosią łączą mnie wyłącznie przyjacielskie kontakty, które zostały w ten sposób nadszarpnięte.Wyłącznie oznacza również to, że nigdy nie zamierzałem i nie zamierzam komponować dla Niej piosenek. Mam dla kogo pisać, a i Ona sobie świetnie radzi w tym względzie. Spekulacje Faktu i opis moich rzekomych pretensji do wydawców Gosi Andrzejewicz uznaję więc za zły żart. Chciałbym, aby i Ona tak to potraktowała.