– Piękna, zdolna, wdzięczna i do tego mądra. Moja faworytka – powiedziała o Kasi Cichopek jej była nauczycielka, Krystyna Betley, która przez lata prowadziła chór w Liceum Jana III Sobieskiego. Absolwentką tej szkoły jest też panna Cichopek. Przez pięć lat śpiewała we wspomnianym chórze, w sopranach.

Pierwsze szlify dały jej też występy na szkolnych imprezach. A że trenowała kiedyś gimnastykę artystyczną i miała pojęcia o tańcu, układała też choreografię do muzycznych spektakli.

– Szkoły nigdy nie zawalała – dodaje pani Krystyna w rozmowie z Faktem. – Jest osobą, którą łatwo dostrzec. Kaśka to dziewczyna z charakterem, a ja lubię takie osoby. Była jedną z tych, które promowałam. Jestem też zadowolona, że mam jakiś udział w jej sukcesach. Jak to mówią uczniowie” – to mnie rajcuje.

Więc może, pomimo całej krytyki, COŚ w tej Kaśce jednak jest? I wcale nie mam na myśli jej biustu.