Jak na gwiazdę przystało Piotr Rubik sprzedał zdjęcia ze ślubu, a przynajmniej tak spekuluje Fakt. Możliwe też, że to sam brukowiec kupił możliwość fotografowania pary, jednak trzymając się wersji, że wszystkie zdjęcia zostały zrobione z ukrycia. Co wyjaśniałoby, dlaczego z całego wydarzenia zrobiono wielką tajemnicę.

Ceremonia była nadęta, a ochrona zachowywała się, jakby ślub miał brać sułtan Brunei – dwunastu ochroniarzy przed wpuszczeniem gości sprawdzało zaproszenia i kościół, zaglądając nawet do konfesjonałów.

Goryle pilnowali też fotografów chcących zbliżyć się do świątyni, która w trakcie ceremonii była zamknięta na klucz.

Mimo to brukowce i tak mają zdjęcia: tutaj możecie je zobaczyć.