Naomi Campbell boją się wszyscy, łącznie z fotografami, choć to zazwyczaj oni sieją postrach. Tymczasem modelka twierdzi, że nie jest zła. Na dowód tego odwiedziła szpital dziecięcy w

Nigerii, gdzie wcześniej kazała przesłać ufundowane przez nią zabawki.

– Nie jestem złą osobą – powiedziała dziennikarzom Naomi. – Kiedy ludzie mówią o mnie źle, ignoruję ich. Niech mówią, tylko ode mnie niech trzymają się z daleka. To boli, ale wiem, że jest też na świecie dużo dobra.

Na przykład pobicie Bogu ducha winnego policjanta na lotnisku. Czy to miałaś Naomi na myśli?

– Mam to szczęście móc udzielać się charytatywnie, ale nikt na to uwagi nie zwraca, bo się z tym nie obnoszę. To dlatego koncentrują się na złych rzeczach – przekonuje Campbell.

Chyba jednak zmienia zdanie, bo do szpitala wzięła ze sobą fotoreporterów, którzy mieli opisac, jaka jest czuła i dobra. Może częściowo mieli rację? Chcielibyśmy w to wierzyć.