/ 14.07.2008 /
Nie, nie koniec, a dopiero początek.
Od kiedy Paris Hilton przeprowadziła się do posiadłości tuż obok domu Nicole Richie, ta ostatnia jest wściekła.
Niegdyś najlepsza koleżanka dziedziczki, pazerna na skandale i uwagę mediów, dzisiaj nie chce już całej tej gorączki wokół swojego gniazdka. Pragnie jedynie, aby dziecko miało spokój. A sąsiedztwo Paris na pewno tego nie gwarantuje.
– Nicole wyprowadziła się, aby pozbyć się fotografów – mówi jej znajomy. – Tymczasem Paris wydzwania do nich, a wtedy oni przyjeżdżają i wszystko psują. Ma już tego dość.
A kto by nie miał?